Na Antosia czekaliśmy ponad 10 lat, wcześniej przeżywając smutek trzech poronień. Samo narodzenie i pierwsze tygodnie życia były bardzo ciężkie – trudno mówić o niczym niezmąconym szczęściu. Ale potem Antoś zaczął przesłaniać sobą zespół Downa, wypełnił tę przestrzeń sobą i miłością. Strach przed przyszłością ustąpił miejsca jego pierwszym spojrzeniom, uśmiechom, zapachowi kupek, uściśnięciu palca. Przełomem, w każdym razie dla mnie, była Ewangelia o uczniach idących […]
Najnowsze komentarze